Zdarzyło Ci się ukraść coś w sklepie lub zabrać koleżance długopis? Czy to po prostu wykorzystanie okazji, czy już kleptomania, czyli uzależnienie od kradzieży?
Czym jest kleptomania?
Kleptomania – zaburzenie objawiające się pojawieniem się niemożliwego do powstrzymania i zahamowania impulsu do kradzieży. Osoba cierpiąca na kleptomanię odczuwa wewnętrzny przymus dokonania kradzieży i choć zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że jest to czyn zabroniony, karalny i aspołeczny, nie jest w stanie nad tym impulsem zapanować – w efekcie kradnie.
Osoby z kleptomanią kradną zwykle drobiazgi – batonik, gazetę, paczkę baterii – są to rzeczy, które ani nie przynoszą materialnych korzyści, ani też nie są tej osobie szczególnie do szczęścia potrzebne. Osoby te, aby móc przestać odczuwać wewnętrzny przymus muszą jednak coś ukraść. Niezależnie od tego, czym jest ukradziona rzecz.
Skąd bierze się kleptomania?
Dokładne przyczyny kleptomanii nie są znane. Zaburzenie to, jest najczęściej rozumiane jako zaburzenie obsesyjno – kompulsywne (OCD). Wydaje się, że na pojawienie się kleptomanii wpływ mogą mieć czynniki genetyczne, ale nie wyjaśniają one całości przyczyn. Kleptomania współwystępuje również z takimi zaburzeniami jak depresja, zaburzenia odżywiania (korelacja z bulimią na poziomie 65%), fobie społeczne, zaburzenia lękowe.
Żadne z tych zaburzeń nie jest jednak traktowane jako przyczyna pojawienia się kleptomanii. Niektórzy traktują kleptomanię jako jeden z rodzajów uzależnienia – na podobieństwo wskazuje tu fakt nie możności przeciwstawienia się przymusowi kradzieży.
Kleptomanię, jako zaburzenie psychiczne po raz pierwszy uznano w latach 60 tych w USA (podczas sprawy sądowej California v. Douglas Jones – za wikipedia)
Kto może zostać kleptomanem
Badania statystyczne dowodzą, że kleptomania częściej dotyka kobiety. Pierwszy epizod kleptomanii pojawia się najczęściej przed 30 rokiem życia. Częściej też kleptomaniacy to osoby, które doświadczyły życiowych niepowodzeń i kryzysów. Nie ma jednak danych, które mówiłyby wprost kto może, a kto nie może zachorować. Kradną bogaci i biedni, starzy i młodzi, rudzi i szatyni – jednym słowem – każdy może zostać kleptomanem. Szacuje się, że to zaburzenie występuje w społeczeństwie na poziomie 0,6%
Kryteria kleptomanii
Kleptomania została wpisana do DSM IV jako zaburzenie kontroli impulsu. Aby stwierdzić występowanie kleptomanii, chory musi:
- nie być w stanie przeciwstawiać się impulsom zmuszającym go do kradzieży drobnych przedmiotów
- musi doświadczać wrastającego uczucia napięcia, które rozładowywane jest przez kradzież
- po kradzieży, musi doświadczać uczucia odprężenia i ulgi
- kradzież nie może być wynikiem urojeń i halucynacji, ani tez wynikiem odczuwania złości czy chęci zemsty
- u chorego należy wykluczyć antyspołeczne zaburzenie osobowości, manię i inne zaburzenia zachowania
Osoba z kleptomanią, zazwyczaj doświadcza też poczucia winy po kradzieży – choć nie jest to konieczne do potwierdzenia diagnozy.
Kleptomania a prawo
Osoby, które chorują na kleptomanię, są w pewnym sensie chronione przez prawo. Art. 31. § 1 KK pozwala uznać kradzież popełnioną przez kleptomana, jako działanie wskutek zakłócenia czynności psychicznych i jako takie, kradzież taka nie jest karana.
Oczywiście, nie wystarczy powiedzieć, że jest się kleptomanem, aby uniknąć odpowiedzialności za kradzież (tylko 5% kradzieży w sklepach jest efektem działania osób z kleptomanią). W przypadku podejrzenia kleptomanii, powołuje się biegłych psychiatrów, którzy wydają odpowiednie orzeczenie. Jeśli kleptomania zostanie zdiagnozowana, chory zostaje skierowany na leczenie.
Leczenie kleptomanii
Kleptomania leczona jest podobnie jak i inne zaburzenia z gatunku zaburzeń kontroli impulsów. Stosuje się farmakoterapię (np. fluoksetyna) oraz psychoterapię.
Uznaje się, że bardziej niż inne formy psychoterapii, skuteczna jest terapia racjonalno – emotywna oraz poznawczo-behawioralna. Leczenie kleptomanii jest o tyle trudne, że pacjenci rzadko sami zgłaszają się na terapię. Dopóki nie zostaną złapani na kradzieży, tkwią w zaklętym kole przymusu, adrenaliny i rozładowywania napięcia.
fot.:Uriel Mont/Pexels.com
Dodaj komentarz