Najnowsze badania nad zespołem Tourette’a, rzadkim zaburzeniem neurologicznym charakteryzującym się tikami motorycznymi i niekiedy wokalnymi, dowodzą, że większość chorych na zespół Tourette’a (ok. 90%) dodatkowo cierpi na ADHD.
Prawdopodobnie, na powstanie zespołu Tourette’a mają wpływ podobne prenatalne czynniki ryzyka jak w przypadku ADHD.
Zaburzenia uwagi mają większe prawdopodobieństwo pojawienia się u dzieci których matki w ciąży przeżywały sporo stresu, stosowały niewłaściwą dietę, paliły. Często też ADHD koreluje z przedwczesnym urodzeniem. Kontrola tych prenatalnych czynników może pozwolić ograniczyć ilość dzieci z zespołem Tourette’a mających równocześnie ADHD – takie zaś połączenie jest trudniejsze do leczenia niż sam zespół Tourette’a.
Zespół Tourette’a jako zaburzenie stał się ostatnimi czasy bardziej znany głównie za sprawą licznych seriali o tematyce medycznej. Osoby z zespołem Tourette’a pojawiały się nawet w takich serialach jak Ally Mc Beal. Niestety, najczęściej obraz przedstawiany w serialach daje wypaczony obraz choroby. Choć rzeczywiście cześć pacjentów ma objawy takie jak koprolalia (nie dające się powstrzymać przeklinanie) czy echolalia (powtarzanie słów lub końcówek) to w rzeczywistości większość pacjentów z zespołem Tourette’a ma objawy tików motorycznych, a przeklinanie czy powtarzanie wyrazów – tak podkreślane w serialach wcale nie jest immanentną ani też częstą częścią choroby.
na zdjęciu Georges Gilles de la Tourette
Dodaj komentarz