Korelacja w artykułach

Korelacje w badaniach psychologicznych – naucz się je interpretować!

Powszechnie używaną metodą statystyczną w badaniach psychologicznych jest korelacja. Za jej pomocą można określić istnienie związku (i jego siły) między dwiema zmiennymi. Niestety większość ludzi błędnie rozumie to, o czym mówi korelacja.

Współczynnik korelacji, który psychologom i statystykom pozwala wypowiadać się na temat pewnych zjawisk, wprowadza sporo zamieszania w psychologii i popularnej wiedzy psychologicznej. Zwłaszcza wtedy, kiedy zaczynają do niego zabierać się nie-psychologowie. W wielu artykułach z zakresy psychologii dostępnych na popularnych serwisach internetowych i w gazetach dla kobiet spotkacie się z opisem badań, w których wykorzystano współczynnik korelacji. Artykuły te, choć opracowane na naukowych badaniach będą całkowicie bzdurne. Dlaczego?

Zła interpretacja współczynnika korelacji

Otóż współczynnik korelacji określa związek, ale nie określa jego kierunku. Innymi słowy, jeśli wiemy, że (przykładowo) lubienie się (u ludzi) koreluje z podobnymi postawami życiowymi, to nie wiemy (na podstawie współczynnika korelacji) czy to lubienie się wpływa na stworzenie podobnych postaw u ludzi, czy też podobne postawy powodują, że ludzie zaczynają się lubić.

W czym tkwi problem z korelacjami?

Otóż spora część wniosków z badań psychologicznych publikowanych w naukowych periodykach przedostaje się do mediów, gdzie opisywana jest nie przez psychologów czy statystyków, lecz przez dziennikarzy i felietonistów. Bardzo często dochodzi wtedy do przekłamania, kiedy do związku między dwiema zmiennymi dodaje się kierunek wpływu.

W efekcie powstają takie kwiatki jak ten ze wspomnianego powyżej przykładu – teza, że ludzie lubią się wtedy, gdy są do siebie podobni. W innym zaś periodyku, inny dziennikarz może zinterpretować wyniki inaczej pisząc, że kiedy ludzie się lubią, zaczynają przejmować swoje postawy i stawać się do siebie w tym względzie podobnymi.

Jak widać, współczynnik korelacji w nieodpowiednio przeszkolonych rękach doprowadzić może do tworzenia artefaktów naukowych i mitów. Czytajcie wiec uważnie wszelkie opracowania psychologiczne z popularnych serwisów – może okazać się, że mówią o czymś zupełnie nieistniejącym.

Korelacja może być przypadkowa

Na koniec warto dodać, że to, że dwie zmienne współwystępują i statystycznie istnieje między nimi korelacja, wcale nie znaczy, że istnieje między nimi jakikolwiek bezpośredni związek. Jednym z najbardziej spektakularnych przykładów tego typu, który może zainteresować żeńskich czytelników, jest istnienie korelacji ujemnej między poziomem dochodu narodowego, a wielkością penisa u mężczyzn!

fot.:Joshua/Pexels.com