Grzebactwo

Uzależnienie od grzebactwa (second hand)

Uzależnienia zdają się pojawiać niczym grzyby po deszczu, a ludzie nie ustają w wynajdowaniu sobie nowych obiektów swoich małych (lub całkiem dużych) nerwic.

Oczywiście, im bardziej społecznie nieakceptowalne oraz trudniejsze dla otoczenia jest uzależnienie osoby chorej, tym większa potrzeba leczenia, podczas gdy uzależnienia z kategorii niewielkich bądź społecznie nieistotnych, pozostawia się na ogół bez pomocy i wsparcia. Tak jest z uzależnieniem od grzebactwa.

Co to jest uzależnienie od grzebactwa i wyprzedaży?

a raczej co jest jego przedmiotem?

Grzebactwo pojawiło się w momencie powstania w Polsce setek sklepów z używaną odzieżą. Początkowo wstydliwie odwiedzane przez najbiedniejszych, z czasem zaczęły być promowane przez gwiazdy, które publicznie chwaliły się swoimi „zdobyczami”. To ośmieliło sporą ilość osób, które regularnie zaczęły odwiedzać second handy (nazywane też kopciuszkami).

Możliwość nabycia markowej odzieży za kilka złotych ,zaczęła fascynować. W efekcie część z osób cierpi obecnie na uzależnienie od second handów. Podobnie jak zakupoholicy, kupują oni niezliczone ilości odzieży, w której chodzić nie zamierzają – dla samego poczucia triumfu. Zachowanie uzależnionych można porównać do euforii pierwotnego myśliwego po ustrzeleniu mamuta, tyle że owym mamutem jest w tym przypadku Esprit za 2 zł. W tym przypadku otrząśnięcie się i zdanie sobie sprawy z choroby jest jednak trudniejsze, niż w przypadku zakupoholików. Dlaczego? Otóż osoba uzależniona od zakupów, prędzej czy później dojdzie do granicy swojej wytrzymałości finansowej, a to zmusi ją do zatrzymania się i analizy sytuacji. W przypadku osób uzależnionych od wyprzedaży i second handów, opcja totalnego spłukania, a więc kubła zimnej wody na głowę, jest nieco mniejsza.

Niestety, o ile uzależnieni od długów, narkotyków, hazardu, alkoholu czy zakupów mają swoje grupy wsparcia, uzależnieni od kupowania w sklepach z używaną odzieżą, takich pomocy nie mają i muszą radzić sobie sami.

fot.:Waldemar Brandt/Unsplash.com