Panowanie nad napadami jedzenia

Jak zapanować nad napadami jedzenia?

Zaburzenia odżywiania w formie napadów obżarstwa, których chorzy nie są w stanie kontrolować, dotykają ok. 2-5% osób. Częściej, napady takie występują u kobiet. Dwa główne powody pojawienia się napadu  to sytuacje lękowa, bądź sytuacja stresowa. W jaki sposób można pomóc sobie w walce z napadami obżarstwa?

Susan Albers, doktor psychologii i autorka książki 50 Ways to Soothe Yourself Without Food, prezentuje dość ciekawe ćwiczenie, które może okazać się efektywne u niektórych osób, cierpiących na niekontrolowane napady obżarstwa.  Ćwiczenie polega na znalezieniu zastępnika jedzenia, który pozwoli poprawić sobie nastrój w sytuacji stresu lub sytuacji lękowej. W jaki jednak sposób nauczyć się zmieniać nawyki, skoro dla osoby z kompulsywną potrzebą jedzenia najprostszym i najszybciej przychodzącym rozwiązaniem jest batonik?

Susan ma następujący sposób:

Do rozpoczęcia realizacji zadania wybierz taki dzień, w którym Twoje samopoczucie jest dobre. Nie martwisz się niczym, nie denerwujesz i nie odczuwasz potrzeby jedzenia. Znajdź niewielkie pudełeczko (na tyle duże, by zmieścić tam kilka karteczek, a na tyle niewielkie, by móc ze sobą nosić). W tym pudełeczku, znajdować będą się Twoje pomysły na radzenie sobie.

Jeśli masz już pudełeczko, usiądź z kartką papieru i wypisz na niej wszystkie te czynności, poza jedzeniem, które sprawiają ci radość, redukują Twój stres i powodują, że czujesz się szczęśliwa. Dla każdego mogą to być inne rzeczy – na przykład spacer, wizyta u przyjaciółki, zabawa z psem, prysznic, obejrzenie odcinka ulubionego serialu, dobra książka, piosenka, która kojarzy ci się z czymś przyjemnym, partyjka remika itd. Znajdź takich pomysłów jak najwięcej i każdy zapisz na osobnej karteczce a następnie wszystkie je wrzuć do pudełeczka. Pamiętaj, aby mieć je zawsze przy sobie.

Kiedy nagle poczujesz nieodpartą potrzebę zjedzenia czegoś, sięgnij po pudełeczko i wylosuj z niego „poradę” na poprawę nastroju. Nie odkładaj tego co wyciągniesz na bok (chyba, że realizacja nie jest absolutnie możliwa – np. wyciągnęłaś opcję wizyty w kinie a jest 3 w nocy). Jeśli porada nie zadziała, wyciągnij następną i tak do skutku, aż Twój nastrój na tyle się poprawi, że ochota na jedzenie przejdzie.

Rada Susan wydaje się mieć możliwości efektywnego działania – jeśli zdecydujecie się ją wypróbować, dajcie znać, jak działa.

fot.:Artem Labunsky/Unsplash.com