Nasze ciało w 55-75% składa się z wody. Nasz mózg- z 80%. Brak odpowiedniego nawodnienia organizmu wpływa nie tylko na stan naszej skóry i na urodę, ale również na pracę mózgu prowadząc do zwiększonego zmęczenia, trudności z koncentracją, zaburzeń uwagi a nawet do zaburzeń w sferze emocjonalnej. Niekiedy przyczyn naszego złego samopoczucia szukamy więc zupełnie nie tam gdzie powinniśmy – nie zawsze chodzi bowiem o stres czy nadmiar pracy ale o zwykłą szklankę wody.
Badania przeprowadzone przez dr Paula Stillman (lekarza i eksperta w Expert Group on Hydration) dowodzą, że 75-90% z nas jest permanentnie odwodnionych. Pijemy zbyt mało a najczęściej dopiero wtedy kiedy odczuwamy spore pragnienie – a wtedy najczęściej nasz mózg jest już odwodniony co w efekcie prowadzi do gorszego samopoczucia zarówno umysłowego, fizycznego jak i psychicznego.
Tracimy wodę nie tylko wykonując prace fizyczne czy ćwicząc, ale nawet siedząc w klimatyzowanym biurowcu – Dr Stillman szacuje, że godzina pracy biurowej to ubytek rzędu 300-500 ml. wody. Ten ubytek trzeba więc uzupełniać.
Mniejsza ilość wody to bowiem wolniejszy przepływ substancji między tkankami – mówiąc innymi słowami, to tak, jakbyśmy próbowali jechać samochodem na silniku z małą ilością oleju – będą większe tarcia, trzaski i ryzyko zatarcia silnika – podobnie jest z naszym mózgiem pozbawionym odpowiedniej ilości wody.
Ile pić? Minimum 2 litry dziennie – to pozwoli zachować odpowiednie uwodnienie tkanki mózgowej i sprawi że nasz umysł będzie w dobrej formie każdego dnia.
Dodaj komentarz