Choroba Parkinsona, która wywołane jest zmianami zwyrodnieniowymi komórek nerwowych znajdujących się w jądrach podstawy mózgu powoduje stopniowy zanik możliwości sprawnego poruszania się i pełnej motoryki ruchów. Dotyka osób starszych – z reguły ok 65 roku życia. Obumierające komórki wytwarzające dopaminę owocują zanikiem połączeń komunikacyjnych w mózgu i w efekcie kontrola czynności ruchowych u chorego jest zaburzona.
Objawy choroby Parkinsona to przede wszystkim sztywność mięśni, spowolnienie ruchów, drżenie ciała, trudności w koordynacji i wykonywaniu ruchów. Leczenie Parkinsona jest o tyle trudne, że praktycznie niemożliwa jest wczesna diagnoza i powstrzymanie zmian zwyrodnieniowych, pierwsze objawi widoczne są bowiem dopiero wtedy, kiedy znaczna część komórek obumrze.
Z badań zaprezentowanych podczas American Academy of Neurology wynika jednak, że osoby które jedzą regularnie jagody mają mniejsze szanse na pojawienie się zmian zwyrodnieniowych.Dla mężczyzn korzystne są też jabłka, pomarańcze i produkty bogate we flawonoidy. Badania przeprowadzano przez ponad 20 lat, monitorując sposób odżywiania się ponad 80.000 kobiet i 50.000 mężczyzn. W trakcie badań, Parkinson dotknął 850 spośród badanych. U mężczyzn, 20% osób, które spożywały najwięcej produktów bogatych we flawonoidy miało 40% mniejsze szanse na rozwinięcie się choroby Parkinsona, niż mężczyźni, którzy flawonoidów jedli najmniej. Co ciekawe, u kobiet nie zaobserwowano tej zależności, ale korzystnie okazały się działać na nie antocyjany – rozpuszczalne w wodzie barwniki, które należą do flawonoidów i spotykane są głównie w kwiatach i jagodach (aronia, żurawina, czarne jagody, jeżyny, częściowo truskawki, c) – warto więc nie tylko w sezonie regularnie jeść te smaczne owoce.
Jest to znacznie zdrowszy sposób na zapobieganie chorobie Parkinsona niż palenie czy kofeina, które to używki również spowalniają rozwój choroby. Jak kilka lat temu wykazali naukowcy z Erasmus Medical Center dobrze też by ustrzec się Parkinsona jeść produkty bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe (czyli jak mówi Teloch na blogu neurotyk.net – żryj rybę!)
Gdyby tak zebrać wszystkie zalecenia żywieniowe okazało by się, że życia by nam nie wystarczyło (ani pojemności żołądka) by jeść wszystko to, co może obniżyć ryzyko zachorowania na różne choroby. Wszystkiemu zapobiec nie jesteśmy w stanie, ale … nigdy nie udało się odkryć tego by chipsy lub hamburgery zmniejszały ryzyko zachorowania na jakąkolwiek chorobę – zatem skoro nie możemy jeść wszystkiego, to przynajmniej nie jedzmy tego, co poza kaloriami nie daje nam kompletnie nic.
Dodaj komentarz