Do takich właśnie wniosków doszli naukowcy przeprowadzając badania na amerykańskich nastolatkach. Pod lupę wzięto 13 latki, które większość swojego czasu spędzały w internecie korzystając z serwisów społecznościowych. Głównie rozmawiały o swoim życiu i problemach. Naukowcy zbadali ich stan psychofizyczny, a następnie rok później powtórzyli test. Okazało się, że w porównaniu do grupy 13 latek, które ze swoich trudności zwierzały się realnym nie zaś wirtualnym przyjaciółkom u miłośniczek WEB 2.0 stwierdzono znaczne obniżenie nastroju i obecność innych symptomów współwystępujących przy depresji.
Dr Davila z Uniwersytetu w Nowym Jorku uważa, że owo powiązanie między korzystaniem z serwisów społecznościowych i powierzaniem im swoich trudności, problemów i myśli powoduje większą podatność na depresje poprzez odcięcie nastolatek od żywych i namacalnych znajomych. Dodatkowo, ciągłe rozmyślanie i rozpisywanie się na temat swojego życia poprzez nadmierne skupianie się nastolatki na sobie powoduje wystąpienie objawów depresyjnych.
De facto to co ma teoretycznie pomóc dziewczynkom w radzeniu sobie z trudnościami (czyli rozmowa) jeśli realizowana jest poprzez internet powoduje pogorszenie nastroju.
Dodaj komentarz