– Czy w państwa domu obowiązują zasady?
– Jakie zasady?
– Reguły, które państwo znacie i których wszyscy przestrzegacie, w tym Maciek.
– Aaa… no tak, chyba tak, bo przecież Maciek wie, że nie wolno krzyczeć, śmiecić, przezywać kolegów w przedszkolu.
– A skąd Maciek to wie?
– No jak to, przecież to wiadomo, że nie wolno tego czy tego.
– Ale skąd Maciek to wie? Słyszał od pani albo od pani męża, które zachowania są dobre, a które nie? Może macie w domu listę takich zasad?
– No, to przecież nie trzeba tego tłumaczyć czy pisać, tak wszyscy normalni ludzie postępują.
– Jeszcze raz zapytam: czy w państwa domu są ustalone jakieś, jakiekolwiek zasady postępowania?
– No tak… nie wiem… chyba nie…
Powyższe zdania są autentycznym zapisem rozmowy pedagoga z matką chłopca, który przejawiał agresywne zachowania w przedszkolu. Nie skupiajmy się na jednak na nich, ale na problemie, który wybrzmiał w związku z wielokrotnym pytaniem o ustanowione i przestrzegane w rodzinie zasady.
Dziecko nie przychodzi na świat z wiedzą o tym, co jest społecznie akceptowane, a co nie. Nie ma w sobie daru przewidywania konsekwencji. Gdy dotknie gorącego żelazka, motorem jego działań będzie wyłącznie ciekawość. Skąd ma zatem wiedzieć, co jest bezpieczne, a co zagrażające? Co jest dobre, a co nie? Co wolno, a czego lepiej nie robić? A jeśli się zrobi mimo zakazu, co będzie działo się potem?
Po co są zasady?
Zasady w wychowaniu określają reguły postępowania przyjętego w rodzinie. Zawierają normy i wartości ważne dla rodziny, pomagają w odróżnieniu dobra od zła, pozwalają odnaleźć się w zawiłym dla dziecka świecie relacji między ludźmi, wpływów i skutków wydarzeń. Są jak drogowskazy wskazujące właściwą drogę, dzięki którym wiadomo, w jakim kierunku iść.
Zasady są więc po prostu po to, by nie zgadywać, a wiedzieć, jak postępować. To tak jak w dowolnej grze. Gdy dostaniesz nieznaną sobie grę bez instrukcji obsługi, mało prawdopodobne, że będziesz wiedzieć, jak w nią grać. Możesz próbować, ale bez gwarancji, że którakolwiek z prób zakończy się sukcesem, zwłaszcza jeśli dotychczas nie miałeś podobnych doświadczeń, czyli nie grałeś w żadne gry.
Rodzinne zasady różnią się od zasad w grze jednym podstawowym czynnikiem – nie są odgórnie narzucone, ale ustalacie je sami. I możecie je modyfikować. Wy – czyli członkowie Waszej rodziny. Rodzice i dzieci.
A jeszcze wcześniej robicie to przecież jako małżonkowie. Umawiacie się na to, gdzie będziecie mieszkać, jak podzielicie się finansami, czy planujecie mieć dzieci, gdzie spędzicie najbliższe wakacje itp. Dlaczego zatem, gdy na świat przychodzi dziecko, nie ustalacie zasad związanych z jego wychowaniem? Przecież Wasz świat zmienia się wtedy o 180 stopni. Pojawiają się nowe role: matki i ojca, dołączając do ról żony i męża. A wraz z nimi nowe obowiązki oraz odpowiedzialność – za małego człowieka.
Jeśli kochacie swoje dzieci i chcecie, by były szczęśliwe, wprowadźcie reguły do Waszego domu. […]
Powyższy tekst jest fragmentem ebooka: Jak mądrze wychowywać dziecko? Zasady, nagrody i kary. Jeśli chciałabyś/chciałbyś dowiedzieć się więcej, zapraszamy do naszego sklepu: kliknij.
Dodaj komentarz