Niektóre zaburzenia, które występują u dzieci i mają znamiona schizofrenii, wcale klasyczną psychozą nie są, jednak trudności w różnicowaniu choroby i postawieniu prawidłowej diagnozy bywają spore i owocują koniecznością przeprowadzania długotrwałej obserwacji zachowań dziecka i wykluczania wszelkich możliwych zaburzeń natury neurologicznej. Dodatkowo sprawę diagnozy utrudnia brak występowania w schizofrenii objawu patognomonicznego, na którym można oprzeć diagnozę.
Jednym z zaburzeń, którego objawy często naprowadzają lekarzy na błędny trop schizofrenii dziecięcej jest obłęd udzielony, nazywany inaczej indukowaną psychozą reaktywną.
Objawy są jak najbardziej spójne z obrazem schizofrenii. Dziecko ma urojenia, wizje, halucynacje, może też mieć objawy paranoidalne, wynosi poziom lęku i nieufności. W rzeczywistości, objawy dziecka są indukowane przez chorą na schizofrenię matkę bądź ojca.
Aby dziecko mogło przejąć od matki objawy zaistnieć muszą szczególne okoliczności – przede wszystkim dziecko musi być mocno wyizolowane od kontaktów z otoczeniem. Brak rodzeństwa, rówieśników i innej osoby dorosłej w stopniu dla dziecka znaczącym powoduje, że jest ono otwarte na przyjmowanie zniekształconego chorobą światopoglądu matki. Im dziecko poza izolacją jest słabiej rozwinięte intelektualnie, tym łatwiej indukuje urojenia i inne objawy obserwowane u matki.
Diagnoza obłędu udzielonego jest trudna, wymaga bowiem odseparowania dziecka od matki i jego wnikliwej obserwacji, przy czym oderwania dziecka od środowiska w którym było izolowane może nasilić objawy, przez co dochodzi do błędnego rozpoznania. Zawsze w sytuacji podejrzenia psychozy u dziecka którego jeden z rodziców również cierpi na psychozę, konieczne jest przeprowadzenie wywiadu środowiskowego i wykluczenie możliwości prezentowania przez dziecko wyuczonych objawów.
fot: Shannon Pifko
Dodaj komentarz