Szczęście_pech

Umiejscowienie kontroli i jego wpływ na nasze życie

Według badań CBOS* 11% Polaków uważa się za pechowców, a aż 35% za szczęśliwców. Reszta ma zmienną samoocenę. A co do poczucia bycia pechowcem ma nasza osobowość?

Stwierdzenie „mam pecha” to częsty sposób na usprawiedliwienie tego, że coś nam się w życiu nie udało. Mówimy tak zarówno przy okazji spraw błahych – takich jak spóźnienie się na tramwaj,  jak i w przypadku spraw poważnych – takich jak utrata pracy. To, że używamy takiego stwierdzenia oznacza też, że mamy zewnętrzne umiejscowienie kontroli.

Czym jest umiejscowienie kontroli?

Poczucie umiejscowienia kontroli zostało stworzone w latach 60tych przez teoretyka teorii społecznego uczenia się – Juliana Rottera. Oznacza ono nasz sposób interpretacji zdarzeń z naszego życia.

To, co nam się w życiu wydarza, możemy interpretować dwojako:

  • jako wynik naszego działania,
  • jako wynik działania obiektów bądź sytuacji zewnętrznych wobec nas.

W pierwszym przypadku, mamy do czynienia z wewnętrznym umiejscowieniem kontroli, w drugim z zewnętrznym.

Wyobraźmy sobie taką sytuację. Po całym dniu pracy stwierdzamy, że nie udało nam się wykonać wszystkich zadań przeznaczonych na dziś.

Osoba z wewnętrznym umiejscowieniem kontroli może stwierdzić w takiej sytuacji: „nie dość dobrze rozplanowałem dzień”, „zmarnowałem dziś kilka chwil na głupoty i dlatego nie zdążyłem”, „zaplanowałem zbyt dużo zadań”.

Osoba, która ma tendencję do przejawiania głównie zewnętrznego umiejscowienia kontroli pomyśli „to przez tą pogodę dziś byłem taki rozbity”, „zdążyłbym, gdyby szef przekazał mi jaśniejsze instrukcje”, „dziś miałem pecha do tych zadań”. W pierwszym przypadku, uważamy, że to my jesteśmy winni sytuacji, w drugim, że wina leży poza nami.

Jak umiejscowienie kontroli ma się do codziennego życia?

Przede wszystkim nie ma osób o zawsze wewnętrznym lub zawsze zewnętrznym poczuciu kontroli – to sprawa indywidualna i zmienna, która kształtuje się już od najmłodszych lat. Każdy z nas ma jednak tendencję do tego by bardziej przechylać się w jedną lub drugą stronę. Każda z nich, ma dla naszej psychiki i życia plusy i minusy.

Wewnętrzne umiejscowienie kontroli:

Zaletą takiego patrzenia na świat i interpretacji wydarzeń jest branie odpowiedzialności za swoje życie.

Osoby z głównie wewnętrznym umiejscowieniem kontroli:

  • częściej odnoszą sukces,
  • sprawniej działają,
  • są odpowiedzialne,
  • mniej narzekają,
  • łatwiej znajdują rozwiązania trudnych sytuacji.
  • są bardziej świadome własnych sukcesów (wiedzą bowiem, że zawdzięczają go własnej pracy, a nie „szczęściu” czy „opatrzności”).

Wadą tego sposobu interpretacji jest niekiedy zbyt głębokie szukanie w sobie wad czy przyczyn porażki oraz tendencja do brania odpowiedzialności również za te rzeczy, które są poza naszymi możliwościami oddziaływania.

Zewnętrzne umiejscowienie kontroli:

Taki sposób interpretacji świata chroni nas i nasze samopoczucie przed negatywnymi emocjami, których doświadczalibyśmy, gdybyśmy jedynie w naszym działaniu widzieli przyczynę tego, co nas spotyka. Łatwiej godzimy się też z rzeczywistością.

Niestety, zewnętrzne poczucie kontroli nie pozwala nam na branie odpowiedzialności za swoje życie i powoduje, że zamiast szukać wyjść i rozwiązań sytuacji, często zgadzamy się na to „co los nam przyniesie.

Takie osoby nie mają też poczucia tego, że liczą się (w aspekcie globalnym) i mają wpływ na kształt ich świata lub życia („i tak nic nie da się zrobić”). Ci, którzy w głównej mierze w ten sposób patrzą na swoje działania, mają też trudności z uczeniem się na własnych błędach. Choć patrzenie na siebie jako na szczęśliwca może poprawić nam nastrój, to tak naprawdę powoduje, że przestajemy samodzielnie zajmować się swoim szczęściem, czekając na kolejny jego łut.

Jak zmienić poczucie umiejscowienia kontroli i czuć się kowalem własnego losu?

Choć umiejscowienie kontroli kształtuje się już od dzieciństwa i jest względnie trwałą cechą, możemy ćwiczyć bardziej wewnętrzne umiejscowienie kontroli poprzez „łapanie” się na tych sytuacjach, które traktujemy zewnętrznie i szukanie przyczyn zaistniałej sytuacji również w decyzjach, które podjęliśmy. Może przestaniemy przez to czuć się jak szczęśliwcy, ale na pewno pomoże nam to, że nie będziemy czuć się jak „pechowcy”.

*cbos.pl/SPISKOM.POL/2014/K_001_14.PDF (dostęp 27.04.2021)

fot.:Andrea Piacquadio / Pexels